Majko, mam w podpisie - Darek 27 lat -mpdz
co robił w harcerstwie?
szkoda ,że w szkole podstawowej ani w liceum syn nie trafił na harcerzy ,wprawdzie w podstawówce gdzie chodził i gdzie ja pracowałam, była grupka dzieciaczków prowadzona przez "wiekową" nauczycielkę i pomocna młodziutką harcereczkę
ale poza spacerami, klubem wiewiórka itd. nic się tam nie działo
a i my wtedy bardziej byliśmy zajęci dostosowaniem się do wymogów
mało przyjaznej szkoły, rehabilitacją, logopedą,basenem, ......
w szkole średniej w Konstancinie była wychowawczyni-druhna
ale zajmowała się organizowaniem wyjazdów do Papieża- był 2 razy
"krąg" zalożyli dopiero na studiach
w kilkanaście osób z róznych miast (syn chodzi samodzielnie)
jeździli na zloty, w góry , sprzedawali znicze, spotykali się co tydzień, mieli jakieś programy pomocowe dla domów dziecka
zbiórki zabawek, książek, wizyty tam
tacy "starsi" ludzie nie jeżdżą na obozy dla młodzieży,
nie zdobywają sprawności :-)
to są raczej harcerze-seniorzy :-) ,chodzą w mundurach,
mają zbiórki, świetnie się bawią i pomagają innym
to nie jest tak, że jest drużyna O.N., to jako przykład podałam
grupa opiekująca się osobami z upośledzeniem umysłowym
syn był jedynym niepełnosprawnym w tym towarzystwie
na "Diablaku" w górach zimą ,nieśli mu plecak
ale w innych sprawach byli na równi, na karimatach razem spali,kanapki robił, obiad gotował
idź, idź koniecznie, dołącz i zapytaj czy i gdzie możesz się przydać
