Może ta nazwa szumnie brzmi, ale myśmy urządzili sobie taką salkę sami. Pani z Poradni P-P nam zazdrości wyposażenia.
1. Po pierwsze gdzie? - Jak ktoś ma domek to może sobie zaadaptować jakiś wolny pokój, kawałek strychu, sutereny itp. Ale co zrobić jak się mieszka w bloku, a nie ma dużego pokoju dla dziecka? W jednej gazecie widziałam rozwiązanie w mieszkaniu dwupokojowym , które z pewnością niewielu by przyszło do głowy. Był to pomysł na urządzenie pokoju dla dwójki oczywiście zdrowych dzieci, ale rewolucyjny , bo .. w dużym pokoju, bo to przecież dzieci potrzebują dużo miejsca na zabawę, więc żeby nie bawiły się w "salonie" duży pokój oddajemy im, a sami przenosimy się do małego, szczególonie jeśli można go połączyć z kuchnią, to wtedy nawet nie bedziemy cierpieli na klaustrofobię, a dzieci-dziecko będą miały więcej miejsca i bałagan u siebie. Myślałam nad takim rozwiązaniem u nas przy okazji remontu, ale właśnie wtedy okazało się, że nasze służbowe mieszkania są do wykupu. No i sąsiad nie był zainteresowany wykupem swojej piwnicy i myśmy sobie kupili dwie piwnice. Skuliśmy podłogę, wywieźliśmy trochę ziemi, zrobiliśmy ocieploną podłogę, ściany i sufit wyłożyliśmy płytami karton-gipsowymi, prąd pociągneliśmy od siebie, założyliśmy kaloryfer, nawet umywalkę z przpływowym ogrzewaczem wody , no i ślicznie wytapetowaliśmy. Na ścianach mąż przykręcił listwy metalowe na wsporniki i mamy półki. Mamy teraz trzeci pokój. Może u Was też jakieś pomieszczenie w piwnicy jest małoużywane, może pralnia, suszarnia i na taki cel spółdzielnia, czy wspólmieszkańcy zgodzą się je Wam udostępnić. Nasza piwnica jest trochę mała, bo 2 m na 4 m, ale zawsze coś. Do sufitu wkręciliśmy masę haków na podwieszany sprzęt. Wysokość pomieszczenia to 2 metry i dlatego łatwo jest wszystko podwieszać bez użycia stołka.
2. Wyposażenie: Najpierw naoglądałam się amerykańskich katalogów ze sprzętem i z wiadomych względów w grę nie wchodził ich zakup. Zasada nr 1, która u nas obowiązuje , to taka , że na wszelkie okazje kupujemy sprzęt do salki. Rodzina daje pieniądze, a nie prezenty. Ciuchy dostaję od koleżanek i ich koleżanek, tudzież wszelkie zabawki, które potem sortuję i niepotrzebne oddaje dalej.
Sprzęt do "SI" , czyli wszelkiego rodzaju huśtawki i kręciołki:-
absolutnie rewelacyjna huśtawka - karuzela z IKEI - tutaj Oprócz bujania w różnych kierunkach moja córka wymyśliła jeszcze dwa użycia - jako karuzelę , gdy siedzi się w środku, albo można na niej siąść okrakiem i wtedy się kręcić i bujać. Ale nie kupujcie tej dmuchanej poduszki, bo lepiej dać poduszkę ze styropianowymi kulkami. Wytrzymuje obciążenie do 100 kg, więc można się huśtać lub kręcić razem z dzieckiem , lub.. samemu

. Można na wzór uszyć też podobną samemu z mocnego płótna. Uwaga! Najpierw warto sprawdzić, czy dziecko nie boi się siedzenia w środku kokonu.
- podobną rolę może spełniać
siatkowy hamak w kształcie kokonu powieszony do jednego haka u sufitu i mamy baleronik. Taką siatkę przy odrobinie zdolności można zrobić samemu wzorem siatkowym i położyć na dnie kółko ze sklejki i poduszkę, lub wykorzystać zwykły hamak.
- absolutnie niezbedny jest też
hamak, który albo można kupić , albo zrobić samemu z siatki lub materiału i podwieszać do sufitu.
-
bujak z Ikei w kształcie półksiężyca, można się na leżąco na nim bujać samemu lub z dzieckiem, w przód i w tył, albo sadzać dziecko i bujać na boki.
Nie mogę znaleźć linku, ale to był taki styropianowo0sklejkowy księżyc ze zdejmowanym pokrowcem za ok. 100 zł, nie mylić z wygiętą sklejką 3 razy droższą
-
topek Do kręcenia jak w lejku . Można kupić w
Nowej Szkole . Taki topek po wypaleniu dziur na liny, też można podwiesić.
-
platforma podwieszana do bujania na leżąco, siedząco i stojąco. Kawałek sklejki obitej gąbką i skajem podwieszonej na linach.
-
"konik" - kawałek rury PCV kanalizacyjnej, ok. 100-120 cm, o dużym przekroju, obwiązanej gąbką i materiałem, z przewkleczoną liną, podwieszony do sufitu. Można siadać okrakiem np. z siostrzyczką i jeździć w przód i tył, albo huśtać się leżąc na niej , obejmując rękami i nogami (mama asekuruje).
-
materac nadmuchiwany - z welurkową górą, by było milej. Kładzie się delikwenta i naciskając materac podrzuca do góry. Ile przy tym śmiechu. Można też na nim skakać (dla zaawansowanych, np. zdrowej siostry).
-
"kołyska" - my zamówiliśmy, ale można zrobić samemu: kawałek sklejki na biegunach, czyli zaokrąglonych kawałkach sklejki. Służy do bujania na boki na siedząco, a dla córki na stojąco, ale w/w bujak z Ikei może go zastąpić w pozycji siedzącej.
-
plastikowa huśtawka- głęboka z dziurkami na nóżki i z oparciem - do bujania, kręcenia po powieszeniu na jednym haku obu sznurków i robieniu "klaunów", czyli zwisania głową w dół, to pomysł mojej córki.
-
basenik dmuchany z kulkami o średnicy ok. 120 cm, ale wysokości przynajmniej 30cm . Basenik kupiłam na promocji, a kulki u producenta hurtem 500 szt, ale to za dużo, ze 300 wystarczy. Basenik zamierzam zrobić nowy: z kawałków gąbki zrobić 6 prostokątów, obszyć, połączyć np. zamkami błyskawicznymi lub zszyć i połączyć z dnem z materiału. Ale nie wiem czy tak będzie lepiej, może to zbędne , bo basenik wystarczy.
- dla zdrowego rodzeństwa proponuję zakupić , np. też w Ikei, lub zrobić zwykłą huśtawkę - deskę na linach, drabinkę na linkach -
tutaj , uchwyty - dwa kółka na linach, itp. Żeby im nie było przykro.
Na
tej stronie Ikei inne pomysły, ale co za ceny, chyba sobie tę resztę można darować, bo chodzi o kierunek ruchu - góra-dół, przód-tył, na boki i obrotowy, ewentualnie pozycję - leżenie , siedzenie, stanie, oraz możliwość stworzenia zasłoniętej bezpiecznej kryjówki.
Sprzęt rehabilitacyjny: -
Piłka rehabilitacyjna - dzieci znajomej wygrały taką 90 cm na loterii, bo u nas jest zakład produkujący owe, mamy też mniejsze i jedną z kolcami 50 cm.
-
wałek - można zrobić z rury kanalizacyjnej, analogicznie do "konika". Może to być zresztą ten sam wałek.
-
drabinka z Ikei tutaj . Można wykorzystać barierki ze starego łóżeczka.
-
materac twardy, ostatecznie z łóżeczka, ale myśmy zakupili u p. Misiarza, bo ma świetne. Sponsorzy byli.
-
klin, nam nie bardzo się przydaje, ale można podłożyć zrolowany koc, jak trzeba używać.
Inne wyposażenie duże:-
namiot, np. z
Ikei -
parawan, może ktoś jeszcze ma starą ramę, a jak nie, to można zrobić - parę kantówek, zawiasy taśmowe i materiał (rózny, do różnych celów - biały do wyciszenia , kolorowy, dekoracje do teatrzyków itp.)
- koniecznie
muszla-piaskownica plastikowa. Do nasypywania suchych liści, kasztanów, kulek, ryżu, fasoli i zanurzaniu całego dziecka, lub do piasku i wody. Inne zastosowanie, do wożenia- ciągnięcia dziecięcia, przy zabawie np. w pociąg, w tym celu wykorzystujemy też plastikowy pojemnik na kółkach na zabawki, po wysypaniu owych. Po odwróceniu sadza się dziecko na tej muszli i w nią wali dłońmi i mamy stymulację układu proprioceptywnego, czyli dziecko nam podskakuje. A podwiesić też można i wykorzystywać zamiast platformy.
CDN, bo pisanie owego postu zajęło mi 4 godziny. :roll: Absolutnie nie wiem dlaczego linki z IKEI tak się wyświetlają, spróbuję się poprawić. :oops: