Prowadzone na lekcje płaczą. W klasie dostają bólu głowy, czasem mdleją. - W takich przypadkach zazwyczaj podejrzewa się, że dziecko choruje na tzw. fobię szkolną. Jak rozpoznać, czy paraliżujący strach to początek poważnej choroby?
"Zdaniem Floryan o fobii można mówić tylko wtedy, gdy pomimo terapii nie udaje się dziecka przekonać do szkoły. Najczęściej do poradni trafiają dzieci z problemami psychosomatycznymi, czyli takie, które są tylko nieprzystosowane do nauki w szkole. - Objawy zniechęcenia do szkoły mijają u nich po kilku rozmowach z psychologiem - zapewnia Floryan.."
źródło: DD (tygodnik lokalny)
Fobia szkolna Odmowa chodzenia do szkoły - zarys mechanizmów psychologicznych.
Istotą fobii szkolnej jest przede wszystkim mniejsza, lub większa niemożność chodzenia do szkoły. Niemożność ta przybiera różne nasilenie począwszy od częściowej niechęci aż do absolutnej odmowy pozostania w szkole, spowodowanej silnym lękiem, przerażeniem lub paniką, występującymi w środowisku szkolnym. Główne objawy somatyczne towarzyszące fobii szkolnej to: bóle głowy i brzucha, mdłości, wymioty i biegunki. Objawy somatyczne niezależnie od ich rodzaju ustępują zwykle po kilku godzinach, jeżeli rodzice pozwolą zostać dziecku w domu. Oprócz objawów somatycznych, dzieci z fobią przejawiają szereg obaw lub trosk za pomocą których usiłują uzasadnić niechęć do szkoły (lekcje są za trudne, nauczyciel jest niesprawiedliwy, uczniowie go nie lubią). Fobię szkolną łatwo odróżnić od uzasadnionych obaw przed pójściem do szkoły takich jak lęk przed egzaminem czy lęk przed doświadczeniem realnej przemocy ze strony rówieśników. Wagary z kolei można odróżnić od fobii tym, że odbywają się one bez wiedzy rodziców i często są objawem odmiennych problemów związanych z zaburzeniami zachowania. Fobia szkolna występuje z taką samą częstością u dziewcząt jak u chłopców.
Skłonność do reagowania fobią szkolną na stres, ma swoje źródło we współwystępowaniu określonych potrzeb neurotycznych u rodziców.
Matki dziecka z fobią szkolną są: zależne (często od własnych matek), z niską samooceną, obawiające się impulsów agresywnych, unikające odczuwania wrogości, nadmiernie opiekuńcze, (usiłujące zaspokajać wszystkie potrzeby dziecka), utrzymujące i utrwalające zależność dziecka. Troszcząc się w ten sposób o dziecko, matka usiłuje zarówno zaprzeczyć własnym negatywnym uczuciom wobec niego, jak i zapobiegać jakiejkolwiek złości czy urazom z jego strony. Kobiety te szybko wycofują się pod wpływem przejawów złości, a łatwość, z jaką ulegają nadmiernym lub nierealnym wymaganiom powoduje że zaczyna im ciążyć poczucie własnej niekompetencji, czują że dziecko je przytłacza i wykorzystuje i są na nie złe. Przy wystąpieniu tendencji do fobii szkolnej, matka zaostrza sytuację współczując dziecku gdy narzeka na szkołę i zgadza się na pozostawienie go w domu. Matka ma ambiwalencję wobec utrwalonych już problemów i wobec terapeutów u których szuka pomocy. Chociaż w rozmowach zgadza się, że dziecko powinno jak najszybciej wrócić do szkoły, znajduje mnóstwo przyczyn, ze względu na które trzeba jeszcze z tym poczekać. Wobec dziecka często stosuje szantaż, apeluje do jego rozsądku, błaga go o rozwagę, pragnie aby było blisko zarówno fizycznie, jak i psychicznie.
Ojciec dziecka najczęściej nasila nieprawidłowy charakter kontaktu matki z dzieckiem poprzez akceptację nadopiekuńczej, infantylizującej postawy żony i przez dalsze podważanie jej i tak nadwątlonego poczucia kompetencji. Wśród ojców dzieci z fobią szkolną mamy do czynienia przeważnie z jednym z dwóch typów funkcjonowania.
Pierwszy, to mężczyźni bierni, zależni, ze słabym poczuciem własnej męskości i potrzebach przypominających potrzeby ich żon. Wobec dzieci są również nadopiekuńczy, ciągle się o nie troszczą, rozwijają u nich zależność i niesłabnące uwielbienie, starają się unikać jakichkolwiek negatywnych emocji w stosunkach rodzinnych, czasem są infantylni i wchodzą w rywalizację z dzieckiem o uczucia żony/matki, lub rywalizują z żoną o zdobycie roli macierzyńskiej w domu. Podobnie jak żony wycofują się, gdy napotykają złość dziecka i ulegają jego żądaniom przy najmniejszych sygnałach nieprzyjemnych reakcji.
Wyżej omówione postawy rodziców utrwalają zależność dziecka, dają mu dużą pewność siebie w relacjach rodzinnych i rozwijają skłonność do manipulacji, zawsze towarzyszącą fobii szkolnej.
Drugi typ ojca, charakteryzuje się energią, a nawet nadmierną męskością, minimalnym zaangażowaniem w sprawy rodzinne. Rodzina ma dla niego drugorzędne znaczenie, wobec pracy zawodowej, zainteresowań czy związków z innymi ludźmi. Przeważnie dowiaduje się o tym że dziecko nie chodzi do szkoły przypadkiem, reaguje na to obwinianiem żony i krytykowaniem jej za brak umiejętności wychowawczych lub/i umywaniem rąk. Oba podejścia zaostrzają tylko problem.
Dziecko z fobią szkolną zwykle nienawidzi nadmiernej opiekuńczości swej matki. Prawidłowo rozpoznaje w jej przytłaczającej troskliwości próbę zduszenia lub zaprzeczenia jego tendencji do rozwoju i często wyczuwa wrogość, która leży częściowo u podłoża nadmiernej opieki. Ale zewnętrzne przejawy przywiązania matki i jej ciągła rezygnacja z własnych potrzeb na jego rzecz powodują, że wszelka złość, jaką odczuwa wobec niej, wzbudza silne poczucie winy. Często radzi sobie z tym poczuciem winy projektując (rzutując) swoją wrogość na zewnątrz, w rezultacie spodziewa się, że stanie się jakaś krzywda jemu lub jego rodzicom i boi się separacji od swojej rodziny.
Nadmierna koncentracja matki na dziecku i zaspokajanie jego wszystkich potrzeb, często powoduje rozwój dziecka w kierunku osobowości narcystycznej i związane z tym nierealistyczne przecenianie własnych możliwości. Kiedy sytuacja szkolna powoduje zagrożenie tego obrazu, przeżywa ono lęk i wycofuje się do warunków, w których może bez przeszkód zachować nierealistyczny obraz własnej osoby.
Według; Irving B. Weiner "Zaburzenia psychiczne w wieku dorastania".
Według klasyfikacji zaburzeń psychicznych fobia szkolna jest jednym z zaburzeń lęku separacyjnego, nie jest fobią specyficzną jak na przykład nieracjonalny lęk przed lataniem, pająkami, wysokością, zamkniętą przestrzenią itd.
Podstawowym problemem do rozwiązania jest zatem, umożliwienie dziecku rozwoju poprzez uwolnienie go z nadmiernej symbiotycznej więzi z rodziną. Proces ten jest trudny, również ze względu na w/w neurotyczne problemy rodziców dziecka. Metodą najbardziej skuteczną w tej sytuacji jest terapia całej rodziny, której dziecko jest tylko jednym z elementów.
Na poziomie behawioralnym, najbardziej istotne jest jak najszybsze przerwanie absencji dziecka w szkole. Konieczne jest zatem nawiązanie kontaktu ze szkołą, gdzie powinny być stworzone (przejściowo), bezstresowe, warunki powrotu dziecka do szkoły. Przeszkadza w tym częste mylenie fobii szkolnej z wagarami, co może powodować negatywne nastawienie uczących do dziecka.
źródło>>>