Witaj na forum
Czy dobrze rozumiem, że w klasie gdzie uczysz na 20 dzieci jest tylklo 1 uczeń z zD?
Wg przepisów może być 3-5 dzieci niepełnosprawnych. Wówczas musi być pedagog wspomagający do dzieci integrowanych.
W przypadku chłopca z zD - myślę, że najpierw powinien się nim zająć logopeda, aby usprawnić mowę ( artykulację, prawidłowe oddychanie).
Jeśli uzyskanie mowy nie będzie możliwe - można dziecko nauczyć języka werbalno-migowego. Stosuje się też PCS, Bliss itp.
Nie uważam za dobry pomysł ( w tym przypadku) umieszczania tego chłopca w klasie integracyjnej.
Dziecko z zD może osiągnąć wiele w edukacji, ale przy spełnieniu kilku zasad.
1.nawiązaniu więzi emocjonalnej z nauczycielem prowadzącym (zdobycie zaufania)
2.powinno mieć dodatkowe indywidualne zajęcia w odzielnym pomiesczzeniu ( to wiąże się z przyznaniem funduszy)
3. powinno mieć dostosowany program edukacji oparty na ramowym programie, ale z dostosowaniem indywidualnych potrzeb mających na celu podciągnięcia go w deficytach rozwojowych i jego możliwościach)
4. powinien być ścisły kontakt i współpraca z rodzicami oparta na szczerych rozmowach i łączeniu deficytow z codziennymi zajęciami
5. wg mnie dziecko z zD powinno mieć zupełnie odrębne pomoce edukacyjne i podręczniki. (nie spotkałam jeszcze w miarę dostosowanego podręcznika)
6. zajęcia z deziećmi z zD nie powinny trwać długo (najlepiej przeplatać je rytmiką, lub zajęciami które dają im satysfakcje).
7. Wszystkie materiały z zajęć prowadzonych w szkole - powinny być przekazywane rodzicom do domu- w celu utrwalania wiedzy i ćwiczeń manualnych ( grafomotoryka jest o wiele słabsza i wymaga wielokrotnego powtarzania)
Może Cię zdziwią niektóre sformułowania, ale piszę to z punktu zaangażowanego rodzica.
Moja córka (także z zD) ma niespełna 8 lat.
Uczęszcza do zerówki na terenie przedszkola.
Rehabilitowałam i edukowałam ją sama w warunkach domowych.
Teraz mam kontakt z wychowawczynią, codziennie zanudzam ją o przerabiane lekcje. Dostaję do domu wszystko co Monika robiła w przedszkolu.
Po krótkim odpoczynku w domu (w formie zabawy przerabiamy lekcje przerobione już,ale zawsze coś nowego także).
Z pewnością nie ma sztywnych reguł na naukę żadnego dziecka, ale bardzo wiele zależy od korelacji rodzic-nauczyciel, wyrównywanie deficytów dziecka w połączeniu z nauką w formeri zabawy.
Dzieci z zD są uparciuszkami, spostrzegają świat nieco inaczej niż my, dlatego zajęcia ich powinny byc przeplatane ćwiczeniami ruchowymi, malowaniem, spacerami.
Wiem, że nie jest łatwo zmieścić się czasowo z tytm wszystkim, ale napewno jest to niezbędne dla dzieci z zD z punktu widzenia ich zaburzeń i potrzeby przebywania z dziećmi.